Warto byłoby zaakceptować taką odpowiedź. DanNormalityFan +2. Poziom 52. 22 wrz, 2021. Ciekawe co piszesz BartekGrodkowski +4. Poziom 34. Ukraina dobrowolnie.
Obiekt CityInCity położony jest w miejscowości Odessa i oferuje ogród, bezpłatne WiFi oraz widok na ogród.
Nazwa lokalna Малі Крушлинці. Lokalizacja Obwód winnicki, Ukraina. Małe Kruszłyńce – wieś na Ukrainie w rejonie winnickim obwodu winnickiego. wikipedia. Tagi Wioska. Zobacz więcej. Братська могила 20…. @ Prymasal. Leaflet | ©2018 Sygic, map data ©OpenStreetMap.
Cześć,co zobaczyć, jakich cen możecie się spodziewać, które atrakcje są warte odwiedzenia? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w tym odcinku :) Dla ułatwien
Wygoda – osiedle typu miejskiego w rejonie dolińskim obwodu iwanofrankowskiego. Liczy 2278 mieszkańców. Od 1873 roku miejscowość jest ośrodkiem przemysłu drzewnego.
Ukraina. Ukraina to kraj tuż „za miedzą”, do którego wyjeżdża coraz więcej turystów. Zapraszam do opisu najciekawszych atrakcji Ukrainy, bo jest tu gdzie pojechać zarówno na dłuższe wakacje, jak i na kilka dni. Poznajcie, co robić w miastach takich jak Lwów, Odessa, Kamieniec Podolski, Czerniowce i wiele, wiele innych.
Nazwa lokalna Скадовськ. Lokalizacja Obwód chersoński, Ukraina. Skadowsk – miasto na południu Ukrainy pod okupacją rosyjską, w obwodzie chersońskim, na brzegu Morza Czarnego. Miejscowość uzdrowiskowa i letniskowa. wikipedia. Tagi Town. Zobacz więcej. Skadovsk @ Olaffpomona. Leaflet | ©2018 Sygic, map data ©OpenStreetMap.
Eindhoven to studenckie miasto, więc tętni życiem niemal do rana. Podczas naszego spaceru trafiamy również na jedną z największych atrakcji w mieście, czyli pod neogotycki kościół św. Katarzyny. W Eindhoven jest też kilka muzeów, ale podczas tak krótkiej wycieczki zupełnie nie mieliśmy czasu, by je odwiedzić.
Ługańsk – miasto we wschodniej części Ukrainy, przy granicy z Rosją. Stolica obwodu ługańskiego. Leży w Donieckim Zagłębiu Węglowym. W latach 1935–1958 i 1970–1991 nosił nazwę Woroszyłowgrad.
Ukraina. Odessa. Pogoda na tydzień. 4.3 Ocena. Oceń: 4.3 z 5 / głosów 3. Odessa, Ukraina - prognoza pogody na 7 dni. Zapamiętaj. Odessa prognoza Na dzi
9syXtfb. Największy port Ukrainy. Miasto eleganckie, wielokulturowe. I mimo, że Odessa jako Odessa nie istnieje wcale tak długo, atrakcji znajdziemy tu wiele. Odkąd pojawiły się połączenia tanimi liniami z Polski do Odessy, zyskuje ona na popularności. I naprawdę się nie widzimy. Klimat nie do podrobienia, mnogość uroczych zakątków, a nade wszystko przestrzeń i dużo zieleni – tego miasta chyba nie da się nie lubić! W tym wpisie przedstawiamy dwanaście atrakcji Odessy, które są naszym zdaniem must see w tym mieście. Hotel Pasaż. Zaczynamy od dużego kalibru i miejsca, które wywarło na nas ogromne wrażenie, gdy byliśmy w Odessie. Hotel i hala targowa Pasaż powstały pod koniec XIX wieku. Bogactwo zdobień naprawdę oszałamia, jego architekt Lew Włodek na pewno zadbał o to, by rzeźb nie brakowało. W środku znajdziemy ich sporo, ale też nad wejściem do pasażu znajdziemy ich namiastkę. Nam to miejsce skojarzyło się od razu z Galerią Wiktora Emanuela w Mediolanie. I mimo, że rozmiarami Mediolańska galeria wygrywa, to ta odeska jednak wydaje się taka… bardziej przytulna. Zachwyca zdobieniami, więc na pewno nie tylko pierwsza w nich wizyta będzie dla Was zadzieraniem głowy do góry, by przejrzeć się każdemu detalowi. W samym pasażu znajdziemy sklepy, kilka kawiarni, a także… mały bar Port, gdzie wina napijemy się… na szklanki 🙂 Sam hotel, który mieścił się nad pasażem handlowym obecnie niestety jest nieczynny. Pasaż w Odessie zachwyca bogatymi zdobieniami Opera w Odessie Wizytówka miasta. Będąc we Lwowie, która też ma operę będącą jej znakiem rozpoznawczym, jakoś zachwytu nie przeżyłam. W Odessie co innego. Teatr Opery i Baletu ukończono pod koniec XIX wieku. Austriaccy architekci zadbali o detale w jej neobarokowym wydaniu. Nam nie udało się wejść do środka, ze względu na święto narodowe podczas naszej wizyty, czego żałujemy bardzo. Wnętrza obiektu podobno również robią wrażenie. Wizytówka Odessy, czyli Teatr Opery i Baletu Zakątek starej Odessy i Most Teściowej Chyba jedno z najbardziej klimatycznych miejsc w mieście. Na pewno też jedno z najbardziej instagramowych. Mostek, fontanna, ławeczki, zieleń. Kadrów do ładnych zdjęć tu sporo, a i posiedzieć tu chwilę też warto. Zaraz przy tym uroczym miejscu znajduje się jeden tzw. Most Teściowej. Teorii nt. samej nazwy jest sporo, jedna z nich mówi o tym, że po jednej stronie mostu mieszkał zięć, po drugiej teściowa. A ponieważ zięć lubił obiady gotowane przez teściową, zmotywował się, by most wybudować. Inna teoria mówi, że most postawiono dlatego, że teściowa zbyt często u córki i teścia nocowała, więc chciano ją zmotywować do tego, by wracała na noc do domu 😉 Niezależnie jednak od teorii, to przyznać trzeba, że osobom z lękiem wysokości nie polecamy patrzeć w dół. Ale polecamy za to spojrzeć w dal, stąd dość dobry widok na port. Zakątek starej Odessy Schody Potiomkinowskie i plac Księcia Richelieu Te schody to jedna z wizytówek miasta. Nie będziemy kłamać – jak je zobaczyliśmy pomyśleliśmy „zwykłe schody z 192 stopniami”. Dopiero jak nam powiedziano, że patrząc na nie z dołu nie dostrzeżemy podestów między nimi, a patrząc z góry będzie nam się wydawać, że schody mają cały czas tę samą szerokość (a de facto u podstawy są aż dwukrotnie szersze), zaczęliśmy na tę atrakcję patrzeć nieco inaczej. Wzdłuż schodów od lat 70. kursuje kolejka, więc jeśli pokonanie 200 schodów jest dla nas zbyt dużym obciążeniem, można się na tą ekscytującą przejażdżkę wybrać 😉 Wspinając się po schodach, dostrzeżemy u ich szczytu pomnik księcia Richelieu. Pierwszy zarządca miasta został uwieczniony przez rzeźbiarza Iwana Martosa w 1826 r. Pomnik stoi na środku placu, który jest dość tłumnie odwiedzany przez turystów, jak i spacerowiczów. Z dwóch stron plac okalają dwa klasycystyczne, żółte budynki o półkolistej fasadzie. Idąc dalej prosto mijając za sobą schody, a następnie pomnik księcia Richelieu, dojdziemy do placu Katarzyny II. Na jej środku znajdziemy oczywiście… kolejny pomnik, tym razem tej znanej także polskiej historii carycy. Katarzyna, oprócz istotnego wpływu na powstanie miasta, miała też wpływ …na jego nazwę. To ona w 1795 roku miała wpłynąć na przemianowanie miasta z Odessos na żeńską formę Odessa. Plac Katarzyny II w Odessie City garden Znajdujący się przy głównym deptaku Odessy (ulicy Derybasivska) ogród miejski polubiliśmy dlatego, że klimatem przypomniał nam jeden z dolnośląskich zdrojów. Niby zwykły park, ale bardzo tu urokliwie. Do tradycyjnych ścieżek parkowych dochodzą klimatyczne knajpki, w których można napić się wiśniówki czy zjeść lwowskiego croissanta no i oczywiście… kolejne pomniki, ale tym razem mniej wyniosłe i dostosowane do parkowego stylu 🙂 Jedna z knajpek w odeskim Parku Miejskim Targowiska Targowisk w Odessie nie brakuje. Przyjmuje się też, że są przy okazji jedną z jej większych atrakcji turystycznych. To tutaj znajdziemy miejski zakupowy szum, zobaczymy jakie towary mają wzięcie i jakie bogactwo ryb kryje Morze Czarne. Chyba najpopularniejszym rynkiem jest Privoz, którego historia sięga początków XIX wieku. Gwarno tu bardzo, a stragany nie tylko znajdziemy w pawilonach, ale po prostu…przy ulicy. My trafiliśmy tutaj chwilę przed Dniem Kobiet, więc jednym z głównych towarów, o które potykaliśmy się podczas przeciskania się między stoiskami były kwiaty 😉 W sąsiedztwie Privoz znajdują się też dworce, na których zatrzymują się marszrutki i autobusy, więc non stop coś się tu dzieje. Ale w końcu nazwa mówi sama za siebie: Privoz = „przywóz”. Oprócz Priwoz, targowisk jest w mieście jeszcze kilka. Podobno najczystszym jest Nowy Rynek (inaczej zwany Nowym Bazarem). Tak znowu nowy to on nie jest, bo jego początki również sięgają pierwszej połowy XIX wieku. Jest tu też nieco spokojniej niż na Privoz. Bardzo przypadła nam osobiście do gustu wysoka hala w niebieskimi elementami konstrukcji oraz malunki na ścianach. Nie mówiąc już o pomniku kota, przed jednym z wejść 😉 Zresztą pomników kotów (podobnie jak i prawdziwych kotów) w mieście nie brakuje, ale o tym jeszcze kiedyś Wam napiszemy w innym poście… Nowy Rynek w Odessie Ratusz i jego okolice Ratusz znajduje się w budynku starej giełdy, a co godzinę rozbrzmiewa stąd hejnał miasta. A nie tylko co godzinę, ale przez niemal cały dzień przy słonecznej pogodzie znajdziemy tutaj spacerowiczów i deskorolkowców. To jeden z takich zakątków miasta, gdzie można poczuć życie Odessy. Po drugiej stronie placu Dumskiego, przy którym stoi ratusz, znajdziemy pomnik – popiersie Puszkina, odsłonięte pod koniec XIX wieku. Sam ratusz znajduje się niedaleko opery, pomiędzy nimi znajdziemy najstarsze muzeum w mieście – Muzeum Architektury, które też przyciąga oko ładną fasadą, razem ze stojącą przed nim rzeźbą Grupy Laokoona (będącą kopią słynnej starożytnej rzeźby). Ratusz w Odessie znajduje się w budynku starej giełdy Pomnik żony marynarza i port Odessa pomnikami stoi. Głównie pomnikami postaci związanymi z historią miasta. Jednak ten pomnik, nazywany przez mieszkańców morjaczką, jest wyjątkowy, bo prezentuje nie historię jednej osoby, a tysiąca kobiet żegnających swoich mężów udających się w morze. Ten niepozorny, niewysoki pomnik znajduje się przy nabrzeżu będącym „przedłużeniem” schodów potiomkinowskich. Pomnik Żony Marynarza Oprócz tego pomnika podczas spaceru tutaj będziemy mogli przyjrzeć się morzu i morzu… żurawi portowych. Wiemy, że nie każdemu takie widoki odpowiadają, ale jeśli chociaż trochę lubicie klimat industrial, na pewno Wam się tu spodoba. Na końcu nabrzeża znajdziemy także niewielką Cerkiew św. Mikołaja, a przy początku nabrzeża jeden z bardziej ekstrawaganckich pomników w mieście – Złote dziecko. Pomnik został odsłonięty w 200-lecie istnienia miasta i ma symbolizować ducha niezłomności i wytrwałości, a także nadzieję i wiarę w powojenny ład. To, przyznajcie, dosyć sporo symboliki jak na czterometrowe niemowlę wyłaniające się z kwiatu. Pomnik Złotego Dziecka w Odessie Odeski street art Street artu szukamy wszędzie, absolutnie wszędzie. Murale ozdobią zarówno niekoniecznie najpiękniejsze podwórko, jak i będą stanowić doskonałe „rozświetlenie” bloków z wielkiej płyty. W Odessie znajdziemy zarówno profesjonalne prace robione „na zlecenie” (chociaż podobno jeśli za mural płaci miasto czy przedsiębiorca, to przestaje być on częścią street artu 😉 ), jak i dużo wydaje się, że „samowolki”, stanowiącej wyraz artystyczny utalentowanych w tym kierunku mieszkańców miasta. Obie formy doceniamy, a w Odessie przykłady ich obu znajdziemy w wielu miejscach. Plaże Odessa to też jeden z największych kurortów nad Morzem Czarnym. I chociaż jej położenie sprzyjało w głównej mierze rozwojowi handlu, to oczywiście czynnik rekreacyjny też Odessie pomaga w byciu atrakcyjnym miastem. W samym mieście znajdziemy kilka plaż miejskich, niestety zwłaszcza te położone najbliżej centrum z nich są niewielkie, zaśmiecone i otoczone betonem. Plaża Lanżeron (położona chyba najbliżej centrum) zdecydowanie szybko nas do siebie zniechęciła. Ale już okoliczna Otrada, mająca wizytówkę w postaci charakterystycznego yellow stone, już była nieco bardziej przyjazna. Osobom lubiącym gwarne, imprezowe klimaty, na pewno może przypaść do gustu plaża Arkadia. Jednak tu już musimy dojechać, bo znajduje się dobre kilka km na południe od centrum miasta. Na plaży Otrada, za nami… yellow stone 🙂 Kamienice! Last, but not least. Najbardziej niedookreślona atrakcja, której pełno na każdym kroku. Nie będę wymieniać ich wszystkich i oddzielać je jako osobne atrakcje. Kamienic w Odessie sporo, niektóre w opłakanym stanie, czekające na swoje drugie życie, inne już w tym drugim, poremontowym życiu. Ogólnie zabudowa Odessy jest niska i w centrum znajdziemy głównie budynki 4- czy 5-piętrowe. Wynika to z faktu nie tylko przemyślanej i eleganckiej gospodarki przestrzennej admirała de Ribas, ale też budulca samych kamienic. A budowano je głównie z kruchego wapienia. Jak dla nas – świetna sprawa, bo dzięki temu naprawdę zabudowa centrum nie kłuje w oczy. I też niezależnie od tego w jakim stanie same kamienice są, mają one klasę. Skupiliśmy się na atrakcjach pod gołym niebem. Po pierwsze dlatego, że sami tak lubimy zwiedzać, a po drugie dlatego, że Odessę odwiedzaliśmy jak Koronawirus zaczął być na pierwszych stronach gazet (ryzyko staraliśmy się ograniczać do minimum). Pod dachem atrakcji w Odessie też całkiem sporo, sporo tu muzeów, są także katakumby. Ale to już temat na kolejną naszą wizytę w tym mieście 🙂
Odessa - czy warto tam pojechać? To trzecie co do wielkości miasto na Ukrainie oferuje wiele atrakcji turystycznych i z pewnością zachwyci nas swoim urokiem. Odessa: gdzie leży? Nazwa miasta Odessa - pochodzi z czasów, gdy położona w jej miejscu warownia znalazła się w granicach Imperium Osmańskiego. Cały region nazwano wówczas YeniDunya (tur. Nowy Świat), a w wersji lokalnej – Jedysan. Oficjalnie jednak Odessa zyskała swoją nazwę dopiero w 1795 r. Gdzie jest Odessa? Sięgnijcie po mapę Morza Czarnego i spójrzcie na jego północnowschodnie wybrzeże. Tam właśnie znajdziecie Odessę i jej atrakcje. To miasto portowe o bardzo bogatej historii, obfitujące w zabytki i atrakcje turystyczne. Jeśli wolicie wytropić nasz cel podróży na mapie Ukrainy, interesować was będzie południowy wschód, blisko granicy z Rumunią. Zaskoczeni? Tak, tak, Ukraina graniczy nie tylko z Polską, Rosją i Białorusią. Przez wieki w Odessie plątały się i mieszały różne nurty kulturowe z wielu stron świata. Odessa ma dwa miasta partnerskie w Polsce. Partnerskie, czyli takie, których lokalne samorządy, szkoły i organizacje pozarządowe współpracują ze sobą przy różnych działaniach edukacyjnych, gospodarczych czy turystycznych. Pierwszym polskim miastem partnerskim jest – jak na miasto portowe przystało – Gdańsk. Drugim Łódź. Wśród innych portów, z którymi Odessa nawiązała taką współpracę, warto wyróżnić Split (Chorwacja), Hajfę (Izrael) czy Vancouver (Kanada). Odessa: historia Ludzie osadzali się w miejscu, gdzie obecnie znajduje się Odessa, już 16 tys. lat temu. Pierwsze pisemne wzmianki o osadnictwie w tej okolicy pochodzą ze starożytnych dokumentów greckich z V w. Powstało wtedy kilka greckich osad w tym rejonie, a właściwie małych wiosek, których mieszkańcy łowili ryby, uprawiali zboża, a także handlowali. W naszej erze ziemie odeskie przechodziły z rąk do rąk między kolejnymi plemionami koczowniczymi. Zaczęli Goci, po nich przyszli Hunowie, Awarzy i Madziarowie. W XVI w. powstała tu tatarska twierdza Chadżibej pod zwierzchnictwem Chanatu Krymskiego. Później przez jakiś czas ziemie te należały do Wielkiego Księstwa Litewskiego, związanego unią z Polską. Jan Długosz podaje w swoich kronikach, że Władysław Jagiełło wysyłał z tego portu statki z pszenicą. W 1442 r. Władysław Warneńczyk nadał miejscowy zamek polskiemu kasztelanowi. Jak już wspominaliśmy, w XVI w. region ten znalazł się pod panowaniem tureckim i wtedy też powstała obecnie stosowana nazwa miasta. Wcześniej te ziemie nazywano Dykra (lit. Pustkowie) ze względu na bardzo niedużą liczbę mieszkańców. Najwyraźniej twierdza nie była priorytetem dla ówczesnych władców, bo posłujący w 1578 r. do chana krymskiego Marcin Broniewski odnotował widok resztek „twierdzy chadżybejowej, jakby zapadła się ziemia, omywane szerokim jeziorem znajdującym się niedaleko od morza”. Pod koniec XVIII w. Odessa przeszła w ręce Rosjan. Wtedy zaczął się rozkwit miasta. Rozbudową kierował sam książę Richelieu (choć nie był wtedy jeszcze kardynałem). Powstały nowoczesne, szerokie ulice. Także port zyskał wiele unowocześnień, dzięki czemu Odessa stała się ważnym centrum handlowym Imperium Rosyjskiego. Rozwój miasta spowodował, że liczba jego mieszkańców szybko rosła. W 1797 r. zamieszkiwało ją zaledwie 3 tys. ludzi. Niemal sto lat później (1877) Odessa liczyła ponad 400 tys. mieszkańców różnej narodowości, w tym liczną grupę Polaków (ponad 17 tys., do wybuchu I Wojny Światowej ta liczba niemal się podwoi). Odessa gościła nie tylko polskich lekarzy, inżynierów, adwokatów czy muzyków. Odwiedzały ją także takie tuzy polskiej literatury jak Julian Ursyn Niemcewicz, Józef Ignacy Kraszewski czy Adam Mickiewicz (pamiętacie „Sonety odeskie”?). Do najliczniejszych grup zamieszkujących Odessę należeli Rosjanie i Żydzi. Odessa przez długi czas była dla Żydów ostoją, aż do tragicznych wydarzeń II Wojny Światowej. Choć miasta nie ominęła niestety fala pogromów, przetaczająca się przez Rosję na początku XX wieku. W Odessie wielu było także Niemców, Greków, Tatarów, Francuzów i Ormian. Od 1991 r., czyli od odzyskania przez Ukrainę niepodległości - jest miastem i portem ukraińskim. Odessa: co warto zobaczyć? Odessa na Ukrainie jest miastem tak bogatym w zabytki i atrakcje, że warto się zastanowić nad tym, która część historii miasta interesuje nas najbardziej i co zwiedzić. A jest z czego wybierać. Osobom zainteresowanym tropieniem polskich śladów w Odessie polecamy pałac hrabiego Potockiego przy ul. Sofijskiej. Jego budowę ukończono w 1810 r. Pałacowi nadano popularny wtedy styl klasycystyczny, czyli nawiązujący do starożytnej architektury Greków i Rzymian. Podobnych rezydencji polskiej arystokracji zachowało się w Odessie jeszcze kilka. Są to inne pałace rodu Potockich czy pałac Szydłowskiego. Warto też zwrócić uwagę na pałac Beliny Brzozowskiego, zaprojektowany przez wybitnego polskiego architekta Feliksa Gąsiorowskiego. Gąsiorowski był także autorem projektu gmachu Muzeum Archeologicznego i kościoła pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Drugim Polakiem, który odcisnął swój ślad na architekturze Odessy, był Lew Włodek. To jemu zawdzięczamy przepiękny secesyjny budynek hotelu „Pasaż”, a także dom barona Falc-Fejna z charakterystycznym narożnikiem podpartym kulą ziemską spoczywającą na ramionach atlantów. Kolejny polski ślad w Odessie to pomnik w kształcie ryby ze wbudowanym w nią popiersiem. Upamiętnia on wybitnego polskiego inżyniera Stefana Drzewieckiego, który był twórcą jednej z pierwszych sprawnych łodzi podwodnych. Zwiedzanie Odessy po polskich tropach to zajęcie na kilka dni. Odessa: co zjeść? Zwiedzanie Odessy warto zakończyć degustacją miejscowych dań. Choć znajdziemy w Odessie wiele przysmaków kuchni ukraińskiej (w tym przepyszne pielmieni!), to jak na miasto portowe przystało, serwuje się tutaj sporo dań rybnych i owoców morza. Proponujemy zacząć od juszki, czyli zupy rybnej. Kto woli rybę na drugie danie, może wybierać między morskimi i rzecznymi, grillowanymi, pieczonymi, wędzonymi – każdy smakosz znajdzie coś dla siebie! Wiele dań podaje się z chlebem. Często jest to korowaj, czyli rodzaj kołacza, wypiekany w specjalny sposób i zdobiony. Do chleba proponujemy kawior z pieczonego bakłażana albo inny przysmak lokalny – forszmak. To pasta z jajek śledzi i kiszonego jabłka. Na koniec nie zapomnijcie spróbować miejscowych win. A jeśli ktoś nie przepada za alkoholem, może delektować się niedrogim, świeżym sokiem z granatu. Odessa: jak przygotować się do podróży? Ukraińska Odessa położona jest nad Morzem Czarnym, dzięki czemu panuje w niej wilgotny klimat kontynentalny, czasami zahaczający o subtropikalny. Temperatury w ciągu dnia w zasadzie nie spadają poniżej kilku stopni Celsjusza, nawet zimą. Najcieplej jest od maja do września. Zaś od czerwca do września temperatura wody w Morzu Czarnym przekracza 20 stopni Celsjusza. W Odessie średnio co kilka dni pada. W połączeniu z bliskością morza sprawia to, że powietrze w Odessie jest bardzo wilgotne, a przez to wyższa jest faktycznie odczuwana temperatura. Zatem wyjeżdżając do Odessy, należy zaopatrzyć w przewiewne ubrania, dopasowane oczywiście do temperatur występujących w czasie naszej wizyty. Jeśli jedziemy latem, nie zapomnijmy o strojach kąpielowych. W każdym przypadku zabierzcie coś od deszczu i jedną zmianę ubrania ekstra – przyda się, jeśli przypadkiem przemokniecie. Odessa: co przywieźć z wycieczki? Odessa to zabytki i atrakcyjne pamiątki. Z wyjazdów przywozimy zwykle dwa rodzaje pamiątek. Te trwałe, w postaci różnego rodzaju breloczków, magnesów czy kubków, oraz te mniej trwałe, przeznaczone do spożycia w gronie przyjaciół, z którymi dzielimy się wrażeniami z podróży. Miłośnicy słodyczy z pewnością zakochają się w produktach Roshen. Tort kijowski, bardzo kruchy i słodki, z pewnością osłodzi nam konieczność powrotu do codzienności. Nie można też zapomnieć o ukraińskiej chałwie, robionej ze słonecznika. Ci, którzy lubią się delektować dobrym alkoholem, koniecznie powinni spróbować odeskich win. Wśród nich wiedzie prym popularna na całej Ukrainie marka wina wytrawnego Shabo. Wśród win słodkich lub półsłodkich warto spróbować Kagora. Na koniec coś mocniejszego: przepyszna, choć mało znana w Polsce wódka Kozacka Rada. Jeśli wolicie, żeby wspomnienia zostały z Wami na dłużej, z pewnością będziecie mieli okazję zaopatrzyć się w ukraińskie pisanki. Wykonywane najczęściej z drewna, są bardzo charakterystycznie zrobione i z pewnością upiększą stół nie tylko na Wielkanoc.
W naszym artykule opisujemy co zobaczyć w Odessie. Oprócz dokładnego, 3-dniowego planu zwiedzania prezentujmy najlepsze restauracje w mieście oraz dania, które warto tam zamówić. Jeśli wybierasz się na krótki city break, możesz mieć pewność, że miejsce, które opisujemy są kwintesencją Odessy. Przygotowaliśmy mapy oraz plan dzień po dniu. DZIEŃ 1 link do mapy Merry Berry – lokalna kawiarnia z pyszną kawą na dobry początek dnia. Privoz Market – lokalny targ, w którym polecamy wypić sok z granatu i kupić świeże owoce, a przede wszystkim poczuć klimat ukraińskiego marketu. Kanatna Doroha – postsowiecka kolejka linowa, którą można dojechać na plażę. Yellow Stone – po dotarciu na plaże polecamy spacer wzdłuż wybrzeża i wczucie się w klimat tego miejsca. Odessa Luna Park – wesołe miasteczko z wielkim diabelskim młynem i niezwykłym klimatem rodem z lat 90. Puzata Hata – ukraińska sieciówka z tanim, lokalnym jedzeniem. Polecamy pierogi z ziemniakami i kompot z suszu. City food market – nowoczesny food court z kuchniami świata oraz pysznym craftowym piwem. DZIEŃ 2 link do mapy Hohol Mohol – idealne miejsce na pyszne śniadanie. Starokinnyy market – targ, na którym można kupić dosłownie wszystko – od różnych ras zwierząt, po ubrania i antyki. Super klimat na obrzeżach Odessy. Miejsce, które trzeba odwiedzić. Przejażdżka tramwajem nr 20 – najciekawszy odcinek trasy tego zabytkowego tramwaju zaczyna się na stacji Silhosppidpryiemstvo, a kończy na stacji Khadzhybeiskyi lyman. Latem przejeżdża się przez tunel trawy rosnącej wzdłuż trasy. Kompot – dobra restauracja w centrum Odessy, szczególnie polecamy spróbować forshmak – odessańska pasta rybna. City food market – standardowo dzień kończymy na dobrym piwie w food courcie. DZIEŃ 3 link do mapy Potemkin Stairs – słynne schody z widokiem na Morze Czarne. Farsh. Burgers and Meat – dobre, miejscowe burgery, z opcją wege. Teatr Opery i Baletu – zabytkowy budynek opery. Wiele osób poleca wybrać się na spektakl – nam niestety zabrakło czasu. Plaża Arcadia – najbardziej popularna plaża w Odessie z ogromną ilością klubów, sklepów i restauracji. Assol – restauracja w kształcie statku z najlepsza zupą rybną w mieście oraz rewelacyjnym tiramisu. Podczas wyjazdu skupiliśmy się na zrealizowaniu filmów, na nasz kanał, na YouTube, dlatego nie mamy za wiele zdjęć. Jeżeli chcecie dokładnie sprawdzić co zobaczyć w Odessie to zapraszamy do obejrzenia filmu.