Zapłata zaliczki na podatek dochodowy przez wspólnika z rachunku bankowego spółki doprowadzi więc do wygaśnięcia zobowiązania podatkowego tylko w sytuacji kiedy kwota tego zobowiązania nie przekracza 1000 zł. Ponadto wymagane jest, aby z treści dowodu wynikało, że zapłata jest przeznaczona na zobowiązanie podatnika, a także Wykup długów to najtańsza i najbardziej efektywna forma pozbycia się zadłużeń. Oferta skierowana jest dla osób zadłużonych, których zobowiązania nie przekraczają 50.000 zł. Wykup długów to docelowo jedno stałe miesięczne obciążenie i długofalowy plan wychodzenia z pętli kredytowej. Z tego rozwiązania może skorzystać Wpis do KRD – firmy windykacyjne już nie są bezkarne, czyli prosty przepis na uzyskanie odszkodowania od firm bezkarnie wpisujących do KRD 16-09-2017 Windykacja 4 komentarze » No tak, jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale pojawiło się światełko w tunelu, a my idziemy w stronę światła. O tym, jak przebiega ten proces i na czym polega upadłość konsumencka osób fizycznych możesz szczegółowo przeczytać w tym artykule. Po ogłoszeniu przez sąd upadłości zaczynasz nowe życie bez ogromnego bagażu długów. Jeśli w momencie składania wniosku o bankructwo osoby fizycznej nie posiadałeś majątku to Twoje długi Tematy - Ulga na złe długi, PIT - podatek dochodowy od osób fizycznych - Tematy. Księgowość w Infor.pl to profesjonalny serwis dla księgowych. Tutaj znajdziesz praktyczne informacje i porady dotyczące rachunkowości. Oddłużanie przedsiębiorstw polega na negocjowaniu w imieniu zadłużonego podmiotu gospodarczego, dogodnych warunków spłaty długów finansowych. Jeśli nie jesteś w stanie uwolnić się z zadłużenia ale masz do tego dobrą wolę, nie zwlekaj i skontaktuj się z nami. Z art. 26i ust. 10 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych wynika, że ulga na złe długi w podatku dochodowym od osób fizycznych jest możliwa po stronie wierzyciela i obowiązkowa po stronie dłużnika, gdy: dłużnik nie jest w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego, upadłościowego lub w trakcie likwidacji; PIT-2, PIT-2A i PIT-3 - co się zmienia. Od 1 stycznia 2023 r. następują istotne zmiany w składaniu przez podatników PIT-2, czyli oświadczenia upoważniającego płatnika do pomniejszania zaliczek o kwotę zmniejszającą podatek. Najważniejszych nowości jest pięć. Oddłużanie firm Oddłużanie firm – pomoc w trudnej sytuacji finansowej Zadzwoń Nasza kancelaria zajmuje się antywindykacją i pomocą osobom zadłużonym, które chcą wyjść z zadłużenia i dążą do poprawy swojej sytuacji finansowej. Swoją ofertę kierujemy do osób fizycznych, ale także do firm. Wśród naszych usług znajduje się oddłużanie komornicze, oddłużanie Skup długów Gdańsk - ranking Najlepsi 2023. Oto ranking najlepszych Specjalistów od Skupu Długów w Gdańsku w 2023 r. wybranych z 69 firm w Oferteo. Średnia ocena jaką uzyskali Specjaliści to 4.96 na podstawie 994 opinii. Porównaj oferty – bezpłatnie i niezobowiązująco! fkaw9. doładowujące do prywatnego telefonu a przychód pracownikaPytanie podatnika: Ze względu na wysokie koszty związane z zakupem komórkowych telefonów służbowych dla pracowników i opłacaniem abonamentu telefonicznego Wnioskodawca postanowił wydawać pracownikom karty doładowujące. Zarówno aparaty telefoniczne, jak i karty z numerem telefonu są prywatną własnością pracownika. W większości numery nie są zarejestrowane i nie ma możliwości uzyskania bilingu wykazującego spis wykonywanych połączeń. Czy przekazanie doładowań kart telefonicznych pracowników spowoduje powstanie u nich przychodu, który Wnioskodawca powinien uwzględnić przy obliczaniu i pobieraniu zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych? ustawy o BIG już obowiązuje14 czerwca weszła w życie zmieniona ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych. Dzięki nowym przepisom konsumenci zyskali uprawnienia dotychczas zagwarantowane jedynie dla przedsiębiorstw i instytucji publicznych – mogą odzyskiwać należności, wpisując swoich dłużników do Biur Informacji Gospodarczej (BIG). Dostęp do usług świadczonych przez Biura Informacji Gospodarczej otrzymały również firmy skupujące długi – tzw. wierzyciele wtórni, czyli firmy windykacyjne, faktoringowe oraz fundusze sekurytyzacyjne. sprzedaż spółki z o. o. zamiast likwidacji Likwidacja spółki z ograniczoną odpowiedzialnością to proces, który jest długi i dość skomplikowany. Nie może zatem dziwić, że wspólnicy szukają prostszego sposobu na pozbycie się spółki, której już nie potrzebują. Naturalnym rozwiązaniem wydaje się być sprzedaż spółki. W Internecie mnóstwo jest firm, które reklamują się, że dokonują skupu spółek, także z długami, ofertując profesjonalizm i dyskrecje. Czy warto zainteresować się ich ofertą? Jakie może mieć to konsekwencje? sprzedaż spółki z o. o. zamiast likwidacji Sprzedaż spółki z o. o. – jak to zrobić? Sprzedaż spółki polega na przeniesieniu własności udziałów spółki na inny podmiot. Taka operacja jest bardzo prosta i szybka. Sama umowa w najprostszej wersji zmieści się na jednej kartce papieru. Trzeba wyłącznie pamiętać, że sprzedaż udziałów w spółce musi nastąpić w formie z notarialnie poświadczonymi podpisami. Ponadto warto sprawdzić czy umowa spółki nie stwarza jakichś dodatkowych procedur związanych ze sprzedażą udziałów, takich jak prawo pierwszeństwa dla wspólników czy konieczność uzyskania zgody spółki na sprzedaż. Jeśli kontrolujemy spółkę wszystko to sprowadza się jednak wyłącznie do formalności, które trzeba wziąć pod uwagę, ale które są absolutnie do spełnienia. Później zarząd spółki powinien zgłosić informację o sprzedaży spółki do sądu rejestrowego i w ten sposób wspólnik znika z KRS, pozbywając się jednocześnie spółki z Czy pozbywa się też problemu? Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to tak – trzeba jednak uważać na oszustów i długi spółki. Sprzedaż spółki z o. o. z długami nie wyłącza odpowiedzialności za długi spółki Powinieneś bardzo uważać przy sprzedaży spółki z długami, jeśli jesteś członkiem jej zarządu a nie tylko wspólnikiem. Sprzedaż spółki nie powoduje, że wygasa odpowiedzialność za długi spółki, które istniały w momencie, gdy byłeś w jej zarządzie. Sprzedaż spółki nie stanowi przesłanki, która pozwala uwolnić się od odpowiedzialności wskazanej w art. 299 zgodnie z którym jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania. Sprzedając spółkę z długami można zatem znaleźć się w sytuacji, w której były udziałowiec-członek zarządu zostanie pozwany za zobowiązania spółki, a jednocześnie utraci on dostęp do dokumentacji spółki, a tym samym ograniczone będą możliwości obrony przed takim roszczeniem. Trzeba pamiętać, że cały ciężar udowodnienia którejkolwiek z przesłanek egzoneracyjnych, zatem wyłączających odpowiedzialność zarządu za zobowiązania spółki, spoczywa na pozwanym członku zarządu. To członek zarządu musi udowodnić przed sądem, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub w tym samym czasie wydano postanowienie o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo o zatwierdzeniu układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu, albo że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło nie z jego winy, albo że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewydania postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo niezatwierdzenia układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu wierzyciel nie poniósł szkody. Bez dokumentacji spółki właściwie nie sposób tego zrobić. Sprzedając spółkę z długami, w której wspólnik pełnił także funkcję członka zarządu, tak naprawdę niewiele można zyskać. Można oczywiście teoretycznie zawrzeć porozumienie z nabywcą spółki, że ten przejmie wszystkie zobowiązania spółki, ale taka umowa nie będzie skuteczna względem wierzycieli spółki. Jednocześnie przy takiej sprzedaży wspólnik-członek zarządu utrudnia sobie obronę przed roszczeniami. Sprzedaż spółki z długami może być przestępstwem Niezależnie należy sobie także odpowiedzieć na pytanie: po co ktoś miałby kupować spółkę z długami? Jaki ma w tym interes? Oczywiście są sytuacje kiedy ma to gospodarczy sens, na przykład jeśli kupujący kupuje markę, którą zamierza odbudować. Niemniej zazwyczaj taki schemat działania na odległość wzbudza wątpliwości i może generować problemy, nawet z prawem karnym. Mówię o sytuacji, w której nabywcą udziałów jest typowy słup, któremu nie zależy na ustaleniu sytuacji spółki, zrobienia jej prawnego i ekonomicznego audytu. Uwagę powinna zwrócić postawa potencjalnego nabywcy spółki. Jeśli nie interesują go dokumenty, nie zwraca uwagi na ewentualne długi spółki, nie ma dla niego znaczenia czy spółka składa sprawozdania finansowe do KRS, to powinno to wzbudzać czujność sprzedawcy. Ponadto jeśli w imieniu nabywcy pojawia się jego przedstawiciel, a osoba nabywcy pozostaje owiana tajemnicą, wówczas także powinna pojawić się czerwona lampka w głowie sprzedawcy. Cechą takiej sprzedaży jest także często to, że nie wiąże się ona z zapłatą kupującego za udziały, jak to tradycyjnie powinno wyglądać, a transfer pieniędzy jest w drugą stronę – kupującemu płaci się za to, żeby kupił spółkę. Udział w takiej transakcji (co najmniej dziwnej) może przynieść problemy na polu karnym. Mogę sobie bowiem wyobrazić w takiej sytuacji próbę przypisania sprzedawcy spółki przez prokuraturę pewnej formy współsprawstwa w dokonaniu przestępstwa np. w zakresie przestępstwa oszustwa czy wyzysku. W najkorzystniejszym układzie może wymagać to tłumaczenia się z tej transakcji przed Policją w roli świadka. Firmy skupujące spółki – na co uważać? Jeśli spółka nie ma długów lub też spółka ma długi, ale rozumiesz i akceptujesz powyższe ryzyko, bądź też jesteś wyłącznie udziałowcem w spółce powinieneś dopilnować skuteczności sprzedaży udziałów. W praktyce sprowadza się do przypilnowania formy umowy (notarialnie poświadczone podpisy) oraz zweryfikowania czy kupujący spółkę ma wymaganą zdolność do tego, żeby skutecznie kupić udziały. Wspólnikami spółki z ograniczoną odpowiedzialnością mogą teoretycznie być: osoby fizyczne, czyli każdy człowiek od chwili urodzenia aż do śmierci,osoby prawne czyli Skarb Państwa i jednostki organizacyjne, którym przepisy szczególne przyznają osobowość prawną np. spółka z organizacyjne bez osobowości prawnej, czyli podmioty które nie posiada osobowości prawnej posiadające zdolność prawną np. wspólnota mieszkaniowa Wspólnikiem może być zatem właściwie każdy, ale nie każdy może zawrzeć w sposób ważny i skuteczny umowę zakupu udziałów. Chodzi tutaj szczególnie o osoby niepoczytalne, które mogą nieświadomie podpisywać umowę zakupu udziałów. Jak wynika z art. 82 nieważne jest oświadczenie woli złożone przez osobę, która z jakichkolwiek powodów znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Weryfikując nabywcę spółki warto uwzględnić ewentualną kwestię braku pełnej zdolności do czynności prawnych, jeśli chodzi o osoby ubezwłasnowolnione w pełni lub częściowo. W końcu zwrócić uwagę trzeba czy nabywca spółki nie zawiera umowy obarczonej wadą, np. pod wpływem błędu, groźby czy przymusu. Przeciwdziałając tym ryzykom sprzedając udziały w spółce warto zadbać o odpowiednie zapisy w samej umowie sprzedaży. Ponadto warto spróbować zweryfikować potencjalnego nabywcę, chociażby korzystając z wyszukiwarki KRS znajdującej się pod adresem która pokazuje powiązania danej osoby z podmiotami wpisanymi do KRS. Jeśli taka osoba jest powiązana z dużą liczbą spółek, trzeba zastanowić się, czy nie mamy do czynienia z klasycznym słupem. Czy odradzam sprzedaż spółki zamiast jej likwidacji? Zdecydowanie nie – przeciwnie, jeśli możesz uniknąć likwidacji spółki w ten sposób, że sprzedaż spółkę rzetelnemu nabywcy, jest to bez wątpienia sposób na uniknięcie długiego i kosztownego procesu likwidacji. Warunkiem jest jednak to, żeby nabywca był właśnie RZETELNY, a sama sprzedaż przebiegała w warunkach rynkowych. Unikaj kupujących, których nie interesuje sytuacja prawna i ekonomiczna spółki, gotowych do kupienia każdej spółki, niezależnie od jej kondycji. W takiej postawie zazwyczaj jest coś nieuczciwego, co może wyjść na powierzchnie generując problemy dużo większe niż likwidacja spółki. Do tego pamiętaj, że jeśli spółka ma długi, to jej sprzedaż w niczym nie pomoże, jeśli chodzi o uniknięcie odpowiedzialności za długi spółki. W takim wypadku trzeba pomyśleć o złożeniu wniosku o upadłość spółki. „Jak BIG-i zmienią życie Polaków?” – intryguje tytuł informacji prasowej wysłanej w czwartek dziennikarzom przez jedno z Biur Informacji Gospodarczej, czyli firm zbierających dane o zadłużonych klientach banków, firm telekomunikacyjnych, spółdzielni mieszkaniowych, elektrowni i gazowni. Pretekstem do tego pytania jest nowelizacja przepisów o udostępnianiu informacji gospodarczych, która wchodzi w życie 14 czerwca. Rrozszerza ona krąg firm, instytucji i osób, które mogą wpisywać dłużników na czarne listy, prowadzone przez Biura Informacji Gospodarczej. Mniej zorientowanym od razu przypomnę czym są te rejestry, prowadzone przez biura informacji. Do takiej czarnej listy może zerknąć każdy, kto chciałby się dowiedzieć czegoś o swoim kontrahencie. Np. tego, czy ma on jakieś nie spłacone w terminie długi. Za wgląd w listę trzeba zapłacić, ale czasem warto, żeby ustrzec się nierzetelnego partnera w interesach. BIG-i są prywatnymi firmami, działają w oparciu o ścisłe regulacje ustawowe, mogą wpisać na listę dług o określonej wysokości i nie spłacany przynajmniej przez 60 dni. Zobacz również:Święty spokój kierowcy w dobie wysokiej inflacji? Bezcenny. Jak można (spróbować) ograniczyć koszty eksploatacji samochodu? I ile to kosztuje? [NOWOCZEŚNI MOBILNI]Jest plan na wakacje za granicą? Jest też problem: wysokie ceny i słaby złoty. Dwa sposoby, by nie dać się złapać w sidła kursowe [MOŻNA SPRYTNIEJ]Cyberbezpieczeństwo w bankach: technologie przyszłości. Jak zmieni się świat bankowości? [BANK NOWOŚCI]Kto będzie mógł teraz wpisywać swoich dłużników na czarne listy? Jak czytam w serwisie „wcześniej były to banki, firmy ubezpieczeniowe i telekomunikacyjne. Teraz będzie mógł to zrobić praktycznie każdy wierzyciel, np. firmy windykacyjne i fundusze sekurytyzacyjne (skupujące długi) dysponujące pokaźną bazą dłużników”. Do katalogu tych, którzy mogą zgłaszać swoich dłużników na czarne listy, zostały też dopisane osoby fizyczne. Czy to oznacza, że jeśli pan Kazik z sąsiedniej klatki pożyczył ode mnie 500 zł i nie oddał w terminie, to będę mógł zgłosić go na czarną listę? A jeśli biuro podróży nie wywiąże się z umowy i zamiast hotelu czterogwiazdkowego zakwateruje mnie w dwugwiazdkowym, a ja uznam, że powinienem dostać zwrot części ceny wycieczki? Czy też będę mógł zgłosić touroperatora na czarną listę? Prawda jest niestety nieco bardziej złożona. W informacji prasowej, która tak mni ezaintrygowała, czytam, że warunkiem wpisania dłużnika na czarną listę „jest wcześniejsze uzyskanie tytułu wykonawczego – nakazu zapłaty lub wyroku sądu zaopatrzonego w klauzulę wykonalności”. Na tym tle inne obostrzenia – np. to, że do BIG można zgłaszać długi przeterminowane powyżej 60 dni i o pewnej minimalnej wartości (w przypadku osoby fizycznej 200 zł, a jeśli chodzi o przedsiębiorcę to 500 zł) – są już dziecinną igraszką. Nie mówiąc już o obowiązku wcześniejszego poinformowania dłużnika – listem poleconym! – o zamiarze wpisania go na czarną wystarczy więc, że pan Kazik z sasiedniej klatki nie odda mi 500 zł w terminie. Najpierw będę musiał odczekać 60 dni, potem wysłać list polecony z ostrzeżeniem, a w tzw. międzyczasie złożyć pozew o moje 500 zł do sądu. Po jakichś trzech latach uzyskam wyrok, a potem wystarczy już tylko klauzula wykonalności, bym mógł radośnie udać się do jednego z trzech działających w Polsce BIG-ów: Krajowego Rejestru Długów, Infomonitora lub najuboższego, jeśli chodzi o liczbę zebranych danych, biura ERIF. Prawdopodobnie będę musiał podpisać z BIG-iem umowę, która pozwoli mi wpisać dane ojego dłużnika. Niewykluczone, że każą mi za taką umowę zapłacić. Czy więc nowe możliwości – nadane mi przez prawo – zmienią moje życie jako wierzyciela? Nie bardzo. Wpisanie dłużnika do BIG będzie mnie kosztowało zbyt wiele zachodu. Powiedzmy sobie szczerze: jeśli chodzi o możliwość wpisywania do BIG-ów swoich dłużników przez osoby fizyczne nowelizacja ustawy będzie raczej rzadko używana. Owszem, same BIG-i robią wokół tej nowinki dużo szumu, ale chyba trochę na wyrost. Co nie znaczy oczywiście, że na zmianie prawa nie skorzystają inne podmioty, np. firmy windykacyjne lub fundusze sekurytyzacyjne, przejmujące długi od banków lub firm telekomunikacyjnych. Czytaj też artykuł: „Do windykatorów trafiają główni strusie”Do tej pory windykatorzy i fundusze sekurytyzacyjne nie mogły wpisywać dłużników na czarne listy. Jeśli więc bank sprzedał dług do takiej firmy, to automatycznie dług był wykreślany z BIG-u, z którym współpracował bank. Klient formalnie stawał się czysty, choć długu przecież nie spłacił. Nowe przepisy zalepią tę dziurę i sprawią, że wpis na czarnej liście prowadzonej przez BIG zniknie dopiero wtedy, gdy dług zostanie faktycznie spłacony. I to akurat jest ktok we właściwym kierunku. O czym zawiadamiam, pozdrawiając pana Kazika z sąsiedniej klatki. I zapraszam do obejrzenia filmu edukacyjnego 🙂 Czytaj też o dłużnikach firmy windykacyjnej Kruk: „Nie płacą rachunków za komórkę, ani rat za pralkę. Średni dług: zł”.