Z tego co napisałaś wynika, że chyba nie. Jeśli masz zdiagnozowaną depresję *a wszystko na to wskazuje) to bez leków raczej z niej nie wyjdziesz. Psychoterapia też jest istotna, bo wspólnie z lekami daje najlepsze efekty. Z przesłaniem odwagi i powodzenia, irena.mielnik.madej@gmail.com. Dariusz Pysz-Waberski Seksuologia , Pszczyna. 72 poziom zaufania. Dzień dobry. Jeśli nie ma Pani odwagi na konsultację z psychologiem to proponuję zadzwonić na bezpłatną infolinię Telefon Zaufania dla Dorosłych w Kryzysie Emocjonalnym - 116 123. Krótka trwa 3 tyg i uczy jak radzić sobie z objawami, a długa trwa 3 miesiące i bardziej się przerabia wszystko. I powiedzieli mi, że muszę zastanowić się co wybieram. A jak ja mam zdecydować jak nie umiem podejmować decyzji :/ Przyszłam do domu, nie umiem sobie nic poukładać, cały czas czuje zdenerwowanie. Panie Boże błagam Cię ratuj mnie w mojej sytuacji już nie daje rady. Wszystko się wali. Błagam Cię wysłuchaj moich modlitw bez Ciebie i Twojej pomocy sobie nie poradzę. Panie Ty wiesz co się dzieje i o co mi chodzi. Błagam Cię. Błagam Cię. Błagam Cię. Zaś Ty nie musisz. Czy dobre rady zawsze są złe? Zapewne nie. Bywają też dobre. Ludzie, którzy je dają przeważnie mają na uwadze nasze dobro, ale tak naprawdę nijak ma się to do rzeczywistości. A wszystko dlatego, że oni mają swój system wartości, a my swój. Niby ten sam świat, a jednak inne życie. Każdy z nas patrzy na nie Na świat przychodzimy z wrodzoną odpornością, zwaną nieswoistą, a potem zyskujemy odporność nabytą, czyli swoistą. Odporność swoista w dużej mierze zależy od nas samych. Powstaje podczas naturalnego kontaktu czynników chorobotwórczych z naszym organizmem. Odporność tę możemy wzmocnić, podając szczepionki. Komórki układu Nie tylko tego co spisała na kartkach książki i co udało jej się osiągnąć, ale również odwagi, aby się do tego zabrać. Z tego powodu, uważam, że Jak przeżyć 50 lat i nadal cieszyć się życiem powinno trafić do biblioteczek kobiet. I wcale nie upieram się, że tylko do tych, które przekroczyły tę magiczny wiek. T: Stoickie rady renesansowego poety. Przeczytaj utwór J. Kochanowskiego, Nie porzucaj nadzieje. gatunek liryczny, który powstał w starożytności i pierwotnie był związany z obrzędami i muzyką.Cechy: układ stroficzny, częste refreny, powtarzające się elementy budowy utworu (paralelizmy), rytmizacja. Pieśń. Wiersz krok po kroku Jestem osobą wręcz nadwrażliwą, szybko ulegającą emocjom, która czasem nie daje sobie rady z własnymi problemami. I pytanie, czy pójście na WAT jest złym pomysłem w takim wypadku? Nie myślę jeszcze o wejściu w kamasze, na razie jedynie o studiach, jednak obawiam się że i na nich mogę sobie na nich nie poradzić. Pogódź się z tym, co się stało. Jeśli nie możesz czegoś zmienić, zaakceptuj to. Tak, tak, wiem, że to trudne. To jeszcze trudniejsze, kiedy masz na głowie te wszystkie problemy, które dzieją się tu i teraz. Ktoś Ci daje dobre rady, a Ty myślisz, że w ogóle Cię nie rozumie. Nie wie, jak to jest być Tobą. Hq5Um. Cały czas słyszę jestem alkoholikiem nie piję tyle a tyle. Jak mam ugruntować ,rozumiem osadzić na mocnych fundamentach swoją radość z tego powodu że nie pije. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Nie chcę liczyć dni abstynencji. Chcę być trzeźwy trzeźwy. A jestem niepijacym z bagażem wszystkich powikłań tej choroby. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Będziesz się źle czuł i będziesz denerwował otoczenie. Może przez kilka tygodni, może przez kilka miesięcy. Tego się nie da uniknąć, taka jest ta choroba. Im szybciej przestaniesz z tego powodu dopieprzać sobie, tym szybciej nerwy odpuszczą i tym szybciej też inni będą się z Tobą dobrze czuli. jestem tylko przechodniem na tle wybranego miasta mam papierosy i drobne i dziurę w kieszeni płaszcza Za tę wiadomość podziękował(a): Katarzynka77 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Koniec z rozmyślaniem to nie jest dla mnie dobre. Postanowione idę do specjalisty. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. coraz bardziej uświadamiam sobie że sam nie dam rady naprawiać czegoś przy okazji czegoś nie psując Cześć. 5 miesięcy to już bardzo dużo i nic dziwnego że coraz więcej zauważasz wokół siebie. Piłeś alkohol, miałeś przyjaciół do picia, latami przyzwyczajałeś otaczających Ciebie ludzi do tego że w jakiś schematyczny sposób Ciebie widzą i nagle koniec ze wszystkim. Pomyślałeś o tym że Twoje picie dotyka absolutnie wszystkie osoby z Twojego otoczenia??? Czytając ten wątek mam wrażenie że chciałbyś aby oni wszyscy z dnia na dzień dostosowali się do tego że Ty dziś nie pijesz!! Tak się nie da!!! Wszyscy których współuzależniłeś, owszem, zaczną Ci kiedyś ufać, oswoją się i przyzwyczają do tego że nie pijesz ale trwać to będzie znacznie dłużej niż u Ciebie odstawianie. Niestety, tak to działa. Teraz Ty musisz wykazać max cierpliwości i pokory by dać innym szanse na zmiany. Jeśli będziesz uciekał od podstawowych obowiązków to .....???? Żona, inni ciągnęli wózek z Twoim życiem, teraz pora na Ciebie. Jeśli myślisz że przynoszenie kasy do domu to wszystko co trzeba, mylisz się. Najlepiej zapytaj żony co należy zrobić dla niej i domu. Po tym co napisałeś mam wrażenie że to mądra kobieta. Pozdrawiam. Znasz mnie ale nie wiesz kim jestem Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Marcinie mój imienniku. Jestem alkoholikiem na początku drogi. Czy aby na pewno przyznales bezsilność i brak kontroli? Do czasu aż tego świadomie nie zrobisz i nie zaczniesz korzystać z mitingu, terapii, rozmów i forum będziesz miotal się jak ja i zniszczysz resztke relacji z bliskimi o ile taka jeszcze masz. Nie wystarczy wytrzezwiec fizycznie. Pozdrawiam z samego dna gdzie nie ma promieni słońca. "Gdy ktokolwiek, gdziekolwiek ptrzebuje pomocy chcę, aby napotkał wyciągniętą ku niemu pomocną dłoń AA. I za to jestem odpowiedzialny." Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Relacje z bliskimi mam bardzo dobrą,jak na razie. Pierwsze trzy miesiące bajka euforia. Teraz coraz częściej huśtawki nastrojów. Czepianie się wszystkich o wszystko potem ochłonięcie i przepraszanie za swoie zachowanie. O ile żona mówi że rozumie to dzieci myślę że nie do końca. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Cześć morlak a jest tej drogi koniec?. Z wielu wpisów tutaj wnioskuje że nie. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Mam ciągle unikać ludzi którzy piją?. To że piją nie znaczy że nie są fajnymi wartościowymi inteligentnymi osobami. To ja mam problem z alkocholem a nie każdy kto sięga po kieliszek. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Nie wiem jaki jest koniec tej drogi. Nie wiem czy posklejaja się sprawy rodzinne. Wiem tylko tyle że dzisiaj nie chce pić alkoholu. I modlę się do Boga o dobry dzień i opiekę. Jeśli chodzi o unikanie ludzi którzy piją to jest już kwestia określenia swoich wyzwalaczy do nawrotu. Ja muszę unikać towarzystwa pijących. Wolę nie ryzykować kruchej trzeźwości jaka zyskuje z każdą godziną. Czas pokaże co dalej. "Gdy ktokolwiek, gdziekolwiek ptrzebuje pomocy chcę, aby napotkał wyciągniętą ku niemu pomocną dłoń AA. I za to jestem odpowiedzialny." Za tę wiadomość podziękował(a): Angora Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Cześć wszystkim telefon wykonany. Jutro zaczynam swoją terapię. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Jest dobrze ale jeśli jest coś co sprawi że będzie jeszcze lepiej zrobię to!! Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Świetna decyzja Marcinie Za tę wiadomość podziękował(a): Marcin44 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Marcin jak jest dobrze to dobrze-;) ..na jeszcze lepiej przyjdzie czas tak na spokojnie bez zbędnych emocji -bo te mogą poturbować. Za tę wiadomość podziękował(a): Marcin44 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Nie myślę o porażce jestem pełen optymizmu. Trochę was czytałem z wiekszym lub mniejszym rozumieniem zanim się zarejestrowałem, cały czas nie będąc pewnym czy dobrze robię. Minęły dwa dni i widzę że to była dobra decyzja. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Często tu słychać że pycha jest krok przed porażką. Ale ja naprawdę czuję się silny. Nie pije pięć miesięcy,poczułem że to jest ten czas kiedy mogę poważnie myśleć o nie piciu. Drugi mój krok jestem tu z wami. Lektura i analiza waszych wskazówek utwierdziła mi że sam sobie nie poradzę. W końcu jutro wizyta w ośrodku Wyjście z U. Szybko podejmowane decyzje w dobrą stronę. Wielkie dzięki wszystkim. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Jeśli mogę Ci coś doradzić, to wystrzegaj się pośpiechu i bądź cierpliwy. Na dłużdzą metę przyniesie to lepsze efekty. Gratuluję wykonania telefonu do ośrodka! Pierwszy krok wykonany, BRAWO! Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Uświadomienie sobie,że sama nie dam rady wygrzebać się z bagna,było u mnie przełomowe,poprosiłam o pomoc,dostałam ją w OTU,i może zabrzmi to banalnie,ale zaczęłam nowe,trzeźwe,dobre życie,brawo za właściwe,moim zdaniem,decyzje. Za tę wiadomość podziękował(a): Marcin44 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. "A jestem niepijącym z bagażem wszystkich powikłań tej choroby " . Szczerość, zaufanie na terapii to sposób na to by pozbyć się bagażu doświadczeń z okresu picia. Mam kilkanaście miesięcy abstynencji i trzeźwienia, od początku myślałem o nie piciu, były momenty trudne. Pewność usypia czujność. Warto o tym pamiętać. "Chętnych los poprowadzi, niechętnych wlecze"- Seneka Za tę wiadomość podziękował(a): Zakapior, Marcin44 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Pewność usypia czujność. Warto o tym pamiętać. Muszę o tym pamiętać. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ostatnia edycja: przez Moni74. Powód: poprawa cytatu Wruciłem ze spotkania z fachoowcem, trochę mnie wychamował. Ale pozytywne wnioski umówione drugie spotkanie. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Super że rozpoczęta jest terapia , teraz trochę nauki codziennie w domu tzw. praca domowa niezadana ale niezbędna w trzeżwieniu. Za tę wiadomość podziękował(a): Marcin44 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Mam ciągle unikać ludzi którzy piją?. To że piją nie znaczy że nie są fajnymi wartościowymi inteligentnymi osobami. To ja mam problem z alkocholem a nie każdy kto sięga po kieliszek. Marcinie powinieneś (zalecenie, sugestia) unikać miejsc, gdzie jest spożywany alkohol, więc także tych, gdzie piją go Twoi znajomi - niestety. Jeśli to Twoi przyjaciele, zapewne znajdą czas dla Ciebie, by pobyć razem bez alkoholu. Gdybyś odmówił uczestnictwa w zakrapianym spotkaniu, to powinni to uszanować o ile wiedzą, że pragniesz nie pić, bo masz problem z alkoholem. U alkoholików tłumaczenie się z konieczności, czy wręcz obowiązku bycia na imprezie z alkoholem, wynika najczęściej z: chęci zakamuflowania swego wstydliwego problemu przed otoczeniem, rzadziej z chęci sprawdzenia i zademonstrowania swej "silnej woli", a najczęściej z podświadomej "tęsknoty" za dawnymi klimatami. Każdy ma swoją drogę, swoje konsekwencje, swoje przemyślenia, swoje EGO i stosownie do tego sam wybiera, co z jego punktu widzenia jest mu "potrzebne" na dany moment. Należy mieć jednak świadomość, że nie są to zbędne "wymysły", lecz sytuacje, które mogą zadziałać jako wyzwalacze. Za tę wiadomość podziękował(a): Marta74, Marcin44 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Dzisiaj kiepski dzień. W pracy wpadka chyba będą konsekwencj. Przed rzuceniem picia rwał bym sobie włosy z głowy,panika. Dzisiaj na trzeźwo, zimno do tego podchodzę. Te pięć miesięcy abstynencji naprawdę robi swoie. Jestem o wiele spokojniejszy silniejszy. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Jak ja lubię ten wewnętrzny spokój. Często jeszcze nerwy puszczaja emocje dają znać o sobie. Ale to już jest dobry poczatek. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Konsekwencje. Jest działanie jest skutek. Też ponoszę konsekwencje swojego pijanego życia a są poważne. Jak mówił Janusz, mój instruktor terapii " Zęby w parapet wbić a się nie napić". Wczorajszy dzień miałem ciężki, dzięki między innymi osobom z forum jest znacznie lepiej. "Chętnych los poprowadzi, niechętnych wlecze"- Seneka Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Jak ja lubię ten wewnętrzny spokój. Często jeszcze nerwy puszczaja emocje dają znać o sobie. Ale to już jest dobry poczatek. Marcinie , nie Ty jeden go lubisz. Trzeźwe życie sprowadza się właśnie do dbałości wszelkimi poznanymi sposobami o swój spokój wewnętrzny. W zasadzie jedynym powodem jego zakłócenia może być drugi człowiek, dlatego uczę się jak żyć w dobrych relacjach z otoczeniem, a nede wszystko z samym sobą. Za tę wiadomość podziękował(a): AgaMars, Marcin44 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Cześć andrzejej,banalne proste w wyrazie a jakie mądre. Takich wiadomości potrzebuje. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Cześć wszystkimi, trochę mnie tu nie już siedem miesięcy jest dobrze. Musiałem się pochwalić Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. super , tak trzymaj i dalej do przodu idż. Za tę wiadomość podziękował(a): Marcin44 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Marcin brawo Aby być prawdziwie wolnym,najpierw trzeba pokonać swoje słabości.. Za tę wiadomość podziękował(a): Marcin44 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.